siedzę w kuchni, jem chleb z oliwą po suszonych pomidorach i czekam aż upiecze się jutrzejszy obiad.
ten rok strasznie mnie zmienił. zmierzyłam się z największymi swoimi lękami, poznałam najciemniejsze zakamarki swojej duszy. przeżyłam piekło.
później było niebo. przestałam się liczyć tylko ja. teraz tylko on. mój mały okruszek. moje największe szczęście, na które czekałam tyle lat.
ale jeszcze długa droga przede mną.
kocham. kocham. kocham.