środa, 31 października 2012

dawno temu w trawie pan Duncan Patterson pisał teksty i grał na basie w Anathemie. obecnie znany jest m.in. z projektów Antimatter i Alternative 4.

przedstawiam panśtwu Antimatter :)


i "zajawka" piosenki z nowej płyty*, która już niebawem, pod koniec listopada.


cudeńka.
moje.

* jednak na tej płycie już pan Duncan się nie pojawi.

poniedziałek, 29 października 2012

podobno nie powinno się niczego żałować w życiu. 
a ja żałuję. pewnych decyzji nieodwracalnych i okazji niewykorzystanych. 
kiedy jesteśmy młodzi wydaje nam się, że mamy dużo czasu. po czym budzimy się z ręką w nocniku i jest już za późno.
czy warto dać sobie teraz szansę bez względu na konsekwencje?
chyba nie.



sobota, 27 października 2012

dobrze, że ten tydzień już za mną. było nerwowo ale na szczęście wszystko wyszło nawet lepiej niż się spodziewałam.
dzisiaj natomiast nie mogę się dobudzić. jest deszczowo i sennie.
może basenik? i kino? jakaś nowa płytka?
wszystko, byle tylko znowu nie dopadła mnie ta szelmowska, czająca się za rogiem. pustka.

miłego weekendu, moi mili.





wtorek, 23 października 2012

exhausted.
niestety do końca tygodnia jeszcze sporo czasu i tyle samo spraw na głowie.

....

sobota, 20 października 2012

nie mówcie nikomu ale czasami szczerze się nienawidzę.

poza tym ładną mamy dzisiaj pogodę, prawda?

 ...


wtorek, 16 października 2012

na nic się zdały sposoby na chandrę z poprzedniego wpisu. wstałam dzisiaj rano pogrążona w bezbrzeżnym smutku. jakbym spadała w dół. a aura za oknem nie sprzyja. chyba tylko samobójcom. szaro, ciemno i do d.... .

niedziela, 14 października 2012

sposobem na jesienną nostalgię jest niemyślenie. byle tylko zająć głowę czymś innym - organizowaniem imprez szkolnych, papierkologią stosowaną, projektami edukacyjnymi, pomysłami na godziny wychowawcze. nie myśleć, nie myśleć, nie myśleć. nie natrafić na miejsce ogarnięte pustką. to zbyt ryzykowne. można tez brodzić w kolorowych liściach, na popołudniowym spacerze. pomaga. trochę.

czwartek, 11 października 2012


strasznie depresyjnie tej jesieni w mojej głowie.
chyba zacznę wyć do księżyca.



When you hear me calling will you be there...?
When you see me falling will you be there...?

poniedziałek, 8 października 2012

jakoś mi tak tęskno. i pusto.
czyżby to jesienna melancholia?
...


kot osobisty podziela moje gusta muzyczne ;)
a ja dalej wspominam sobotni koncert...


a jak tam Wasze nas(troje)?

niedziela, 7 października 2012

Flying



będę się teraz ekscytować niczym rozentuzjazmowana nastolatka, żeby nie było, że nie ostrzegałam.

koncert pod wieloma względami wyjątkowy. ostatni na trasie w Polsce, 2.5 h.
po pierwsze - były kawałki ze starych, metalowych czasów, po drugie - urodziny Danny'ego, latający tort i sto lat, oświadczyny fana na scenie...poza tym, widać że chłopaki (i Lee ;)) czują się w Polsce jak u siebie w domu, swojsko, bez spinki. to da się wyczuć.

euforia (oraz ból szyi) nadal mnie nie opuszcza podobnie jak Vinnie'ego podczas rozdawania autografów :D
najlepszy koncert Any, spośród trzech na których byłam.





setlista kupamięci:

Untouchable Part 1
Untouchable Part 2
Thin Air
Dreaming Light
Everything
Deep
Winter
Wings
A Simple Mistake
Lightning Song
Storm before the calm
The Beginning And The End
Universal
Closer
A natural disaster
Flying
Internal Landscapes
Are You There akustycznie
Orion
Angelica
Empty
Fragile Dreams

piątek, 5 października 2012

jutro znowu usłyszę moją Anathemkę, po pół roku od ostatniego koncertu.
znowu zanurzę się w dźwiękach i odlecę...
może to jest lek na cale zło?
ech...


środa, 3 października 2012

życie sprawia, że niektóre rzeczy przestają być tylko czarne albo tylko białe. dostrzegamy wtedy, że istnieją różne odcienie szarości.