poniedziałek, 25 kwietnia 2016

dzisiaj mój Syneczek przytulił mnie i pogłaskał po głowie.
chyba sobie na Niego nie zasłużyłam.
my little Sunshine.

poniedziałek, 18 kwietnia 2016

ostatnio moja elektroniczna niania wyłapuje jakieś dziwne częstotliwości. budzi mnie np płacz dziecka, biegnę do pokoju Syneczka a on śpi w najlepsze. wracam i słyszę wydobywające się z niani: No co się stało? No co się stało? :-o :D
ale jaja.

to ten..., miłego tygodnia :)

sobota, 16 kwietnia 2016

Czasami mam dosyć ludzi. Czy nie mogliby być dla siebie milsi? Bez fochów, pretensji, obrażania się, epatowania niezadowoleniem i skwaszoną miną...? Jestem już tym potwornie zmęczona.

Dobranoc.

czwartek, 14 kwietnia 2016



Dotarły do mnie wreszcie książki z wyd. mamania. Już się cieszę, bo w Zielonej Toskanii mnóstwo przepisów a w BLW również mnóstwo przepisów, ale na dania dla maluchów :) Poza tym, coś o chustowaniu, no i podręcznik przetrwania (ufff) ...

Miłego.
 

poniedziałek, 11 kwietnia 2016

W WO wspaniały wywiad z amerykańskim psychologiem L.J. Cohenem o tym jak tarzać się z dzieckiem, robić fikołki, rzucać się poduszkami itp i o tym, że owe wariactwa są jak najbardziej wskazane i wcale nie sprawią, że dziecko będzie niegrzeczne. wprost przeciwnie - zapewnią mu dawkę bliskości.

Rodzic helikopter ciągle wyobraża sobie złe rzeczy, które mogłyby się przydarzyć jego dziecku. Przede wszystkim stara się więc kontrolować dziecko i całą sytuację wokół, jest nadopiekuńczy. Rodzic helikopter zapomina pomyśleć, że dziecko mogłoby dać sobie radę, np. idąc samo po drobne zakupy czy na boisko. Karmi dziecko swoim lękami, na każdym kroku pokazuje możliwe zagrożenia, których należy się strzec. Powoduje, że dziecko nie nabywa doświadczeń.  (...) Młody człowiek, który nie kolekcjonuje doświadczeń, dobrych i złych, nieuchronnie rzeczywiście staje się coraz bardziej nieporadny.

I nieszczęśliwy. Skąd ja to znam. Obym tylko była inna jako rodzic...
Książka pana Cohena "Siłowanki" dostępna na stronie mamania, niewielkiego (jak mniemam) wydawnictwa, które parę dni temu akurat przypadkowo odkryłam.

A u mnie po staremu, na stanie prawie dwudziestomiesięczny syneczek i 7 mc.
No to pa.