W WO wspaniały wywiad z amerykańskim psychologiem L.J. Cohenem o tym jak tarzać się z dzieckiem, robić fikołki, rzucać się poduszkami itp i o tym, że owe wariactwa są jak najbardziej wskazane i wcale nie sprawią, że dziecko będzie niegrzeczne. wprost przeciwnie - zapewnią mu dawkę bliskości.
Rodzic helikopter ciągle wyobraża sobie złe rzeczy, które mogłyby się przydarzyć jego dziecku. Przede wszystkim stara się więc kontrolować dziecko i całą sytuację wokół, jest nadopiekuńczy. Rodzic helikopter zapomina pomyśleć, że dziecko mogłoby dać sobie radę, np. idąc samo po drobne zakupy czy na boisko. Karmi dziecko swoim lękami, na każdym kroku pokazuje możliwe zagrożenia, których należy się strzec. Powoduje, że dziecko nie nabywa doświadczeń. (...) Młody człowiek, który nie kolekcjonuje doświadczeń, dobrych i złych, nieuchronnie rzeczywiście staje się coraz bardziej nieporadny.
I nieszczęśliwy. Skąd ja to znam. Obym tylko była inna jako rodzic...
Książka pana Cohena "Siłowanki" dostępna na stronie mamania, niewielkiego (jak mniemam) wydawnictwa, które parę dni temu akurat przypadkowo odkryłam.
A u mnie po staremu, na stanie prawie dwudziestomiesięczny syneczek i 7 mc.
No to pa.
Cu-do-wnie, że jesteś. Ślę zaproszenie do siebie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :))
OdpowiedzUsuńcieszę się,że piszesz :)
OdpowiedzUsuń:D
OdpowiedzUsuń