co za ironia, że tydzień, który miałam zacząć z pozytywnym nastawieniem okazał się być jednym z bardziej "niemiłych" tygodni ostatnio. ...
muz. wspominki.
sinead / nothin' compares
środa, 11 września 2013
jest ok, zdecydowanie ok :) jak zwykle zadręczałam się niepotrzebnie. ja i moja ciężkoprzeżywająca wszystko natura. przeszczep mózgu wskazany.
może dzisiaj w końcu będę lepiej spać.
miłego ;)
pj / betterman
już niedługo nowa płyta Edzików :))))
poniedziałek, 9 września 2013
nawet nie pytajcie.
kupa, ciąg dalszy.
skoczę po czekoladę, może to mi poprawi nastrój.
(...)
the cranberries / daffodil lament
środa, 4 września 2013
nawet jeśli tłumy w koło to i tak jesteśmy sami ze swoimi problemami pod gwiazdami.
znowu ja muszę płacić za to, że ktoś kiedyś popełnił jakiś błąd.
jest koszmarnie. naprawdę.
pj / garden
czwartek, 15 sierpnia 2013
wiadomości z placu boju:
program, który spędzał mi sen z powiek został napisany, oddany i zatwierdzony :D to nic, że we wrześniu będę pluła sobie w brodę, gdyż ponieważ albowiem będę zmuszona przygotować stosy dodatkowych materiałów. to nic bo: w listopadzie idę na koncert Stefcia Wilsona. yesssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssssss.
ale mi się gęba cieszy :)))))) na samą myśl mam odlot, ha, ha, ha.
tymczasem delektuję się resztkami wakacji.
miłego!
poniedziałek, 27 maja 2013
przeżyłam zakończenie projektu i takie tam inne...na razie odtajam.
piątek, 19 kwietnia 2013
bardzo męczący ale i pozytywny tydzień. teraz w końcu można chwilę odpocząć ciesząc się nawet najmniejszymi drobiazgami, możliwością poczytania książki, posłuchania muzy, chłonięcia wiosennej aury.
miłego weekendu.
wtorek, 9 kwietnia 2013
Alanis nie chce się ode mnie ostatnio odczepić ;)
poza tym: praca, praca, praca.
piątek, 5 kwietnia 2013
nabyłam dzisiaj biografię PF, czytałam, że jest wyśmienita.
szkoda tylko, że cierpię na chroniczny brak czasu. przez wakacje nie wyściubię chyba nosa z książek :]
miłego weekendu, jeżeli ktoś tutaj w ogóle jeszcze bywa.
...
sobota, 23 marca 2013
to chyba nie jest normalne, żeby o tej porze kończyć pracę? praca w pracy, praca w domu. wiadomo, nauczyciele - nieroby.
już weekendo!!! jakże miło.
...
piątek, 15 marca 2013
żeby odczarować zły czas zamawiam na necie:
nowego Stefanka Wilsona "The Raven that Refused to Sing" "Elodię" Lacrimosy
"Indestructible" Disturbed
a w łapce nowy Teraz Rock i wywiad z moim wyżej wspomnianym guru :]
w pracy staram się nie wpadać w panikę i jakoś to wszystko ogarnąć. wish me luck.
czwartek, 14 marca 2013
mam tak:
*
i jeszcze jest mi strasznie smutno.
*zapożyczone od sam.
czwartek, 7 marca 2013
spadek formy psycho nie ustępuje. wolę się zatem nie oddzywać.
może wraz z wiosną przyjdą pogodniejsze dni.
wtorek, 26 lutego 2013
nie daję już rady.
naprawdę.
środa, 6 lutego 2013
zagryzam zęby i ostatkami sił doczołguję się do...ferii. bo jeśli wszystko dobrze pójdzie już niedługo będę tam. a wtedy olewam sikiem prostym całą resztę. niech się wali, niech się pali. NIE MA MNIE.
aaaaaaaaaa. już nie mogę.
sobota, 2 lutego 2013
czas się ogarnąć i wziąć do kupy - psychicznie oczywiście bo w pracy jestem na pełnych obrotach. w dodatku kontrola ma być i wszyscy latają jak z piórem. ciekawe ile jeszcze wytrzymam, zważywszy na to, że wyrabiam normę ponad normę i nie wiem czy mój organizm długo tak jeszcze pociągnie.
za oknem, ptaszki ćwierkają, odwilż, czyly wiosna, panie sierżancie!
miłego.
.....
przyszedł mi niedawno zamówiony na m. Disturbed :D
poniedziałek, 21 stycznia 2013
ze stresu znowu włączył mi się tryb kompulsywnego jedzenia.
projekt edukacjny - obowiązkowy w klasie drugiej. nie wiecie co to? o, szczęśliwcy!
muszę to jakoś ogarnąć, pustka w głowie a czas goni.
byleby nie wpaść w panikę.
...
poniedziałek, 14 stycznia 2013
wyciągnijcie mi mózg.
bo nie wyrabiam.
czwartek, 10 stycznia 2013
pomimo tego a może właśnie dlatego, że od poniedziałku od rana do wieczora praca, praca, mimo, że mam wory pod oczami, nie czuję kręgosłupa, prawie nie sypiam odczuwam SATYSFAKCJĘ. jezu, nie wierzę. po 12,5 latach pracy wreszcie nadeszła. i nawet ostatnio zdarza mi się widzieć sens. shocking.
...
muzycznie jestem nadal monotematyczna, chociaż oczywiście Stefciu Wilson zawsze będzie moim guru. bez dwóch zdań ;)
poniedziałek, 7 stycznia 2013
ostatnio mam fazę na Disturbed do tego stopnia, że zamawiam na merlinie od razu 3 płytkia miałbym ochotę na 5. clipy mają dosyć drastyczne, więc ostrzegam jakby co. a! i chciałabym jeszcze nadmienić, że członkowie nie wszystkich zespołów metalowych to sataniści. niektórzy nie wiedzą, że są różne odmiany metalu. moja mama na przykład nie wie ;P
miłego.
ps. poza tym, mam od huku roboty związanej z zakończeniem semestru. help!