sobota, 3 listopada 2012

zakupiłam wczora z wieczora - The Brink. i katuję się mrokiem. cudne dźwięki.
tym razem kolega Patterson w projekcie Alternative 4.
a w grudniu trzy koncerty :)



ps. "People listen to music for different reasons. Some people look back on music. But some people, they need it to survive. Other people need music to get things out. And, maybe that’s just where I’m coming from, you know? When things weren’t easy for me, growing up, you know, music saved my life….. I had absolutely nothing else, besides music. And, that’s still, that’s, that’s in me…. For me, its much more religious."
Eddie Vedder


dla mnie jest tym samym.

2 komentarze:

  1. A ja słucham sobie muzyki i się wkurzam, bo urodziłem się jedno pokolenie za późno. Jaki piękny musiał być świat bez Bajberów, Gagów i innych Paryż Hiltonów...
    Muzyka jest... muzyka pozwala mi oderwać się na chwilę od tego świata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Stufek, mam to samo i jest w tym magia, no nie?
      większość ludzi nie wie, że istnieje inna muza niż ten wszędobylski chłam. poza tym słuchając bajberów (nawet za bardzo nie wiem kim on jest, o! przypomniało mi się jak Ozzy Osbourne trafnie stwierdził - "Who the f*** is Justin Bieber? ;)) nie trzeba się specjalnie wysilać i zagłębiać. a dzisiaj wszyscy we wszystkim idą na łatwiznę. takie czasy nastały.
      pozdrawiam muzycznie.

      Usuń