od zawsze miałam fioła na punkcie herbat. kupuję je na potęgę - zwykłe, cynamonowe, jaśminowe, pomarańczowe, wiśniowe itd., itd. ale ta, którą nabyłam dzisiaj nie zawiera sztucznych aromatów ani barwników. jest w 100% naturalna a co ważne ożywia ciało i umysł o poranku. i tak naprawdę to nie herbata, bo w skład tego napoju wchodzą: rooibos, miodokrzew, lukrecja, żeń-szeń, korzeń maca.
można ją nabyć np. tutaj jak wiele innych smakowitych "herbatek".
polecam :)
znamy i od kilku lat pijamy herbaty pukka :))
OdpowiedzUsuńa ja dopiero poznaję ;)
OdpowiedzUsuńRaz jadłam wspomniany korzeń. Raz. Ostatni. Po ostatniego nie będzie.
OdpowiedzUsuń