wtorek, 21 sierpnia 2018

Teraz już nie pisze się blogów. Teraz nagrywa sie vlogi, snapchaty i instastories, lub też umieszcza się 150 zdjęć z podróży, na fejsbuniu. Takie czasy.
A u mnie nawet co nieco nowego. Od 8 miesięcy nie jem mięsa a od paru tygodni zastanawiam się nad zmianą pracy. Jest nie zbyt fajnie. Deforma zrobila swoje, atmosfera ciężka i takie tam inne. Jednym słowem rzygać się chce.
Muzycznie, w lutym może znowu uda się posłuchać Stefana, we'll see.
Staram się cieszyć każdą chwilą, bo chociaż może to banał ale nigdy nie wiadomo co może przynieść kolejny dzień.

  • Carpe diem.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz