Umówiłam się w sobotę z koleżanką na ploty. Znamy sie już 25 lat (omaryjo!). Gadałyśmy non stop prawie cztery godziny. To jest fenomen, nieważne jak długo się nie widzimy mamy o czym porozmawiać, nie tworzy się żaden dystans, nawet po kilkuletniej przerwie. Razem chodzilyśmy do liceum, wspólnie kułyśmy do matury, potem studia...szmat czasu...
Dobrze mi to spotkanie zrobilo, gdybym nie wyszła wtedy z czterech scian, pozabijałabym wszystkich domowników, zapewne... A tak to wszystko gdzieś uleciało
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz