tęsknotę niewiadomego pochodzenia tłamszę kompulsywnym jedzeniem.
szkoda tylko, że kompulsywnie nie sprawdzam kartkówek i nie sprzątam. na święta na przykład.
idę się zakopać w łóżku, pod udręczoną koszmarami sennymi pościelą.
nie szukajcie mnie.
nie sprzątaj na święta. i tak się zabałagani:] uściski!
OdpowiedzUsuńpomyślę nad tym ;)
OdpowiedzUsuńJa kompulsywnie śpię. Odkopałaś się?
OdpowiedzUsuńco jakiś czas się odkopuję.
Usuńpozdrawiam, Ptaku.